Prognozy pogody- ciut niepokojące ale przecież TO NIEMOŻLIWE, ŻEBY PIKNIK SIĘ NIE ODBYŁ. Jak to zwykle bywa, po deszczu nadeszły przejaśnienia...i oczywiście udało się. Dnia 6 czerwca o godzinie 14:30 rozpoczęliśmy wspaniałą zabawę w naszym ogrodzie przedszkolnym. Głównym dowodzącym był wódz wioski indiańskiej, który poprowadził wspaniałe zabawy, tańce i konkursy. W programie było coś dla każdego - dla tych naszych najmłodszych milusińskich i dla większych też. Piknik rozpoczął pokaz, który wykonały dziewczynki z grupy 5-latków, był to taniec irlandzki, a następnie zaprezentowały się 6- latki z tańcem góralskim. Jak co roku czekały na uczestników Pikniku wspaniałe atrakcje: dmuchany zamek , trampolina, ogromna zjeżdżalnia, basen z piłkami. Można było też skorzystać z przejażdżki na kucyku. Swoją obecnością zaszczycili nas motocykliści na wspaniałych motorach- tu zatrzymywała się najczęściej męska część naszych uczestników. Nie zabrakło też studentów, którzy dzielnie malowali twarze wszystkim chętnym dzieciaczkom. Ku zdziwieniu wszystkim na placu pojawiły się też postacie z bajek. Smerfy przywiozły dzieciom czarodziejskie cukierki od Papy Smerfa. Każdy komu zaburczało, zamruczało... w brzuszku mógł liczyć na coś pysznego i pożywnego. Gorąca kiełbaska, smaczna kapusta ,na deser do wyboru: lody, ciasteczka bądź truskaweczka. Mimo ,że pogoda co jakiś czas płatała nam figle i straszyła drobnym deszczem, nie przejmowaliśmy się tym wcale. Bo najważniejsze- każdy o tym wie. To po prostu świetnie bawić się. My oczywiście bawiliśmy sie wspaniale. Opracowała: Agnieszka Rucińska, Monika Mackiewicz