30 listopada, grupa 4-latków „Muchomorków” zaprosiła swoich rodziców na „zabawę andrzejkową”. W godzinach popołudniowych, w magicznej scenerii, zebrali się wszyscy w sali (frekwencja była super, niektórzy przybyli całymi rodzinami), a dzieci wprowadziły nas w czarodziejski nastrój, inscenizując wiersz „Andrzejkowa zabawa”. Po krótkim wprowadzeniu porwała nas muzyka do wspólnej, tanecznej zabawy. Jak wyrażać radość i poprawić sobie nastrój – 4-latki uczyły swoich rodziców. Ale czym jest wieczór andrzejkowy bez wróżenia? Muchomorki potraktowały to, jako wspaniałą zabawę – rozpoczęły od tradycyjnego grosika wrzuconego do studni, było też odgadywanie przyszłości przez losowanie zawodów; odczytywanie, jaki los nam przypadnie w przyszłości – wróżby okazały się dla nas bardzo dobre – każdego czeka coś miłego. Po tych losowaniach przyszła pora na pokaz umiejętności tanecznych, rodziców i dzieci. Tańcząc na gazetach jedni krążyli, inni wirowali na rękach rodziców. Uśmiechnięci, dalej losowaliśmy z kapelusza przedmioty, mówiące o naszej przyszłości, rzucaliśmy butami, ale najważniejsze były serca - każdy szukał w myślach koleżanki i kolegi, o imieniu z serduszka. Zabawa z częściami ciała znowu nas rozruszała, a na koniec słodka niespodzianka. Wspólna zabawa naszych milusińskich i rodziców, okazała się trafionym pomysłem – na buziach wszystkich gościł uśmiech, a dzieci już teraz zaprosiły wszystkich obecnych na kolejne spotkanie. Opracowała A. Baltaziuk